piątek, 9 marca 2012

Rosalynn - Louisa May Alcott

Ponieważ z dzieł pani Alcott znam tyko "Małe kobietki" z chęcią zgarnęłam z bibliotecznej półki "Rosalynn" jej autorstwa.

Wyjaśnienie pochodzenia tej książki sprawiło mi nieco problemów. Na stronie redakcyjnej brak tytułu oryginalnego (zresztą wydanie woła o pomstę do nieba, ale o tym dalej), w bibliografii Louisy May Alcott wśród oryginalnych tytułów brak "Rosalynn". Wreszcie udało mi się  zorientować, że to połączenie dwóch tomów. Oryginalna książka to "Eight Cousins", czyli "ośmiu kuzynów" (w Polsce ukazała się ona pierwotnie pod tytułem "Pięć ciotek i siedmiu kuzynów Elżuni"). Druga jej część to "Rose in Bloom" (w polskim tłumaczeniu "Rozkwitła róża" - obecnie przekłady te nie są już raczej dostępne na rynku).

W latach 90. XX w. wydano w Polsce "Rosalynn", która łączy w jednej książce oba tomy. Mam jednak pewne podejrzenia (nie wiem, czy słuszne), że nie jest to wierny przekład oryginału, ale że dokonano w nim pewnych skrótów akcji. Na stronie redakcyjnej istnieje tylko informacja, że książkę adaptowała Maria Ginter. Na czym to adaptowanie polegało - nie wiem.

Louisa May Alcott
Rosalynn
Eight Cousins (1875)
Rose in Bloom (1876)
Wyd. Geminus-Res 1992


Bohaterka książki, to w oryginale Rose, czyli Róża, ale w polskich tłumaczeniach występuje albo jako Elżunia, albo Rosalynn. Pozostanę przy tej drugiej formie, bo pod takim mianem ją poznałam :) Trzynastoletnia dziewczynka, osierocona przez rodziców, zamieszkuje w miejscu zwanym "Ciotczynem" (Aunts' Hill) - w domu swoich ciotecznych babek Abundancji i Pacyfiki, w pobliżu którego zamieszkują pozostali krewni, czyli ciotki Jane, Klara, Myra i Jo ze swoimi mężami i synami (synów tych, czyli kuzynów Rosalynn jest siedmioro - rozbrykanych urwisów w wieku od lat 5 do 15). Ciotki biadolą nad wątłą, smutną panienką, pakując w nią tony leków i wieszcząc rychłe opuszczenie padołu. Na szczęście w porę zjawia się jej stryj Aleksy, lekarz i zapalony podróżnik, który postanawia zastosować całkiem inną, i jak się okaże, bardzo skuteczną kurację. Rosalynn odnajduje radość życia i przeżywa wiele przygód w towarzystwie ciotecznych braci. Druga część jest już bardziej romansowa, bo Rosalynn wyrasta na uroczą panienkę, która cieszy się ogromnym zainteresowaniem swoich kuzynów


Bardzo mi się podobała ciepła i radosna atmosfera tej książki. Mam ochotę zapoznać się z innymi powieściami pisarki - niestety po polsku chyba nic poza "Małymi kobietkami" nie jest dostępne, więc pozostaje zgłębianie oryginałów.


Niestety, jak wspomniałam, polskie wydanie jest okropne. Powieść z pewnością nie miała żadnego kontaktu z redaktorem językowym lub choćby korektorem. Błąd na błędzie. Znaki interpunkcyjne utkane w najdziwniejszych miejscach lub ich brak (np. kropek na końcu zdania - to chyba nie wymaga wielkiej wiedzy od wydawcy ), brakujące słowa lub fragmenty zdań (!), dziwne tłumaczenia imion (ciotka Jesse po polsku nazywa się Jo), bardzo widoczne błędy w przekładzie, odbierające sens niektórym zdaniom. Teraz narzekamy na literówki w książkach, ale mam wrażenie, że taki twór jednak by nie przeszedł. Mimo to jestem wdzięczna wydawnictwu Geminus-Res, że przybliżyło polskim czytelnikom jedną z niesłusznie zaniedbywanych u nas powieści L.M. Alcott. Marzy mi się jednak porządne wznowienie.


 

Polska okładka niestety nie zachwyca:

4 komentarze:

  1. Dziwne, kojarzę taką okładkę, tę ilustrację, motyla...ale co do treści to nie przypominam sobie, żebym czytała. Możliwe, że kiedyś kupione było na prezent (nie znając oczywiście kiepskiego wydania), dlatego znam okładkę, a nie czytałam.

    Przy okazji - zgłosiłam udział w KMC, ale milczę - nie mam bowiem "na tapecie" nic z tej działki, za to obiecuję M. Norton, bo zdobyłam "Pożyczalskich" i wkrótce do mnie dotrą.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnesto, o "Pożyczalskich" bardzo chętnie poczytam, bo znam tę książkę tylko z tytułu, a to jeden z niepodważalnych klasyków :)

      Usuń
  2. Nigdy nie słyszałam o tym autorze. Może jak mi wpadnie do rąk to przeczytam. Co do błędów, które zauważyłaś w tłumaczeniu to w wielu książkach tak jest. Wkurza to, ale jakoś trzeba przeboleć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Luisa May Alcott to kobieta-autorka, która żyła w XIX wieku. Napisała "Małe kobietki" - to jej najbardziej znana powieść i ją pewnie kojarzysz :)

      Usuń