piątek, 13 czerwca 2014

Seria o Annie balerinie, Justusa Pfaue


Dziś chciałabym zaprezentować bardziej współczesną opowieść. Trylogia „Anna – zaczyna się nowe życie”, „Anna balerina” i „Brawo, Anno !” powstała w latach 1987-1989 i jej akcja rozgrywa się mniej więcej w tym samym czasie.
Główną bohaterką jest około czternastoletnia (początkowo) Anna, uczennica szkoły baletowej w Monachium; bardzo utalentowana, chwalona przez nauczycieli, z perspektywami na piękną karierę. Plany niweczy groźny wypadek samochodowy, spowodowany przez lekkomyślnego brata. W jego wyniku Ania może zostać sparaliżowana do końca życia. Dziewczynka zamyka się w sobie, nie wierzy, że będzie mogła kiedykolwiek chodzić. Dopiero poznany w szpitalu rówieśnik Rainer wyciąga ją z tego stanu i zmusza do walki o siebie. Okazuje się, że nie jest tak źle i dziewczynka zaczyna chodzić. Pragnie też wrócić do tańca. Stopniowo dochodzi do formy, startuje nawet w prestiżowym konkursie. Drugim wątkiem jest życie rodzinne Anny i pierwsze perypetie sercowe.W kolejnych tomach, starsza nieco Ania wyjeżdża na studia i podejmuje pierwszą pracę.

Książki czyta się bardzo dobrze, szczególnie pierwszą część. Pozwalają wniknąć w świat tancerzy klasycznych, uczestniczyć w ich treningach, konkursach. Jeżeli któraś kiedyś marzyła o byciu baletnicą/łyżwiarką/gimnastyczką, to jest to pozycja dla niej. Dodatkowo, ważnym atutem jest przesłanie tej książki – trzeba walczyć do końca, nie poddawać się przeciwnościom. Nawet, jak jest źle, należy znaleźć coś pozytywnego i wykorzystać to najlepiej, jak się da (tu ważna jest postać Rainera).
Nie wiem, na ile możliwy jest powrót do tak dobrej formy po tak groźnym wypadku, ale nie to jest tu najważniejsze. Poza tym, to jest to jeszcze zwykła, ciepła opowieść o nastolatkach, ich kłopotach w domu, szkole, pierwszych zauroczeniach itp.


Autorem trylogii jest Justus Pfaue, niemiecki pisarz i scenarzysta, tworzący dla dzieci i młodzieży. Wiele z jego utworów zostało zekranizowanych (w formie filmów i seriali). Niektóre z nich pokazywała „w dawnych czasach” polska telewizja; w tym opowieść o Annie.


Justus Pfaue, Wydawnictwo Iskry 1993
1) Anna – zaczyna się nowe życie, 
2) Anna balerina, 
3) Brawo, Anno ! 

3 komentarze:

  1. Jedna z moich ukochanych, ach jak ja po niej chciałam zostać baletnicą :D Mam całą trylogię nadal na półce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Również bardzo lubiłam tą serię. Niestety nigdy nie widziałam wersji filmowej/serialowej. Chętnie przeczytałabym to znowu, ale w bibliotekach tego nie ma, a wznowień też chyba nie było...
    Aniki

    OdpowiedzUsuń
  3. lilybeth - Oj, ja też :) . A czytałaś "Tańczące marzenie" Lorny Hill ? Też o balecie. To pierwsza część cyklu. Bohaterka jest baletnicą. Ale w pierwszym tomie tego baletu za dużo nie ma. Tzn. mówi się, że Weronika (główna bohaterka) jest tancerką, że to kocha i chce to robić, ale niewiele ponad to. Zapowiadane były kolejne tomy, i z tych zapowiedzi wynika, że miałyby więcej tańca w sobie, ale prawie na pewno się nie ukazały. W każdym razie nigdy na nie nie trafiłam; ani wtedy, ani współcześnie.

    Aniki - wszystkie "Anny" są na Allegro, i to nawet za całkiem niewielkie pieniądze.

    OdpowiedzUsuń