środa, 11 grudnia 2013

Większy kawałek świata - Joanna Chmielewska


 

Swoje pierwsze zetknięcie z "Większym kawałkiem świata' pamiętam bardzo dobrze. Byłam chora, zasmarkana, leżałam pod kołdrą, ciężko znudzona. Sięgnęłam po książkę, przeczytałam pierwszą stronę i w jednej chwili znalazłam się na suchej, rozgrzanej i kompletnie pustej drodze, siedząc na stercie bagaży obok rozgoryczonych Tereski i Okrętki. To była moja pierwsza książka z tymi bohaterkami i pozostała moją ulubioną. Czytałam ją tysiące razy, nadal do niej wracam, choć od bohaterek jestem już niemal dwa razy starsza. Szkoda tylko, że marzenie o spędzeniu właśnie takich wakacji, jak te opisane w powieści, pozostało niespełnione...

A wakacje te obfitowały w całą masę przygód. Zaczęło się już w dniu wyjazdu. Zaprzyjaźniony sąsiad miał zawieźć siedemnastoletnie przyjaciółki (z kajakiem-składakiem i wspomnianą stertą bagażu) do Augustowa. Tam planowały spędzić wakacje, mieszkając w chałupie znajomego rybaka, a od czasu do czasu robiąc wypad na jezioro. W połowie trasy jednak samochód odmówił współpracy. W rezultacie wakacyjny transport dziewcząt oddalił się na holu pomocy drogowej, a one same, po kilku godzinach oczekiwania na poboczu wyludnionej drogi w upalne niedzielne popołudnie, złapały autostop, który wywiózł je w zupełnie inne miejsce, gdzieś nad Mamry. Żadnej znajomej chałupy tam rzecz jasna nie było, a mapy nie miały. (To znaczy miały. Bardzo dokładną. Augustowa...) Tam - ku rozpaczy Okrętki, a zachwytowi Tereski, co wiele mówi o ich charakterach - rozpoczęły się ich pierwsze całkowicie samodzielne wakacje, pod namiotem, rozbijanym na dziko w lesie, na kajaku, z pęcherzami na dłoniach od wioseł, z nieudolnie montowanym żaglem z nocnej koszuli, z Gangesem, ahystokhatą,  tajemniczym zbrodniarzem rozkopującym ich ogniska oraz - być może - ukrytymi skarbami... 

Inne przygody Tereski i Okrętki zostały opisane w tomach 'Zwyczajne życie" (pierwszym w kolejności) oraz "Ślepe szczęście". Jak w całej twórczości Chmielewskiej sporo w tych książkach wątków autobiograficznych, Tereska bardzo przypomina samą Autorkę, a Okrętka - jej przyjaciółkę Jankę.

Polecam wszystkim, dużym i małym. Zimą zwłaszcza...

2 komentarze:

  1. Uwielbiałam i Zwyczajne życie i Większy kawałek świata. Przyznam, że Tereska jest mi bliska cały czas! I nadal uśmiecham się na wspomnienie ich przygód! Załatwianie i targanie drzewek w Zwyczajnym życiu w strojach kamuflażach, żeby ich nikt nie poznał - radość po dziś dzień ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham. Zwłaszcza wiosłowanie patelnią.

    OdpowiedzUsuń