Mary Poppins od dawna funkcjonuje w Polsce pod swoim oryginalnym mianem. Imię Agnieszka, którym obdarzyła ją polska tłumaczka Irena Tuwim, chyba całkiem znikło ze świadomości czytelników. Nie żałuję go - choć kiedy po raz pierwszy spotkałam słynną guwernantkę, ukrywała się właśnie pod takim pseudonimem.
Dom Państwa Banksów stał przy ulicy Czereśniowej 17. Rozbrykane dzieciaki państwa Banksów - Janeczka, Michaś oraz bliźnięta Jaś i Basia* mocno dawały się w kość wszystkim dotychczasowym opiekunkom. Kiedy ostatnia niania, Kasia, opuściła dom, Pani Banks załamała się - nikt nie chciał opiekować się jej diablętami. Pomoc przybyła... z góry :) Pewnego wieczora z nieba spłynęła dystyngowana postać. Mary Poppins nie została jednak zesłana przez stwórcę, ale przyleciała - z cechującą ją zawsze ogromną godnością - niesiona wschodnim wiatrem, przy pomocy otwartej parasolki z rączką w kształcie papuziej główki, w ręku dzierżąc dywanikową torbę**. Jak się później okazało, papuzia główka miała tendencję do gadania, a w niedużej dywanikowej torbie mieściło się wszystko - np. termometr do pomiaru niegrzeczności, a nawet składane łóżko... Mary miała ciasno spięty koczek, zadarty nosek i wysokie mniemanie o sobie. Odmówiła podania referencji, ale rodzicom wystarczyło to, że pod jej wzrokiem guziki ubranek same się rozpinały, a piżamy zakładały i operacja kładzenia dzieci spać zajmowała 10 minut. Dzieciom zaś wystarczył widok niani
wjeżdżającej po poręczy schodów - i już wiedziały, ze ich życie całkiem się odmieni.
Niezwykła niania, która bez problemu zdobyła sympatię rozbrykanych Banksiątek (wcale o to nie zabiegając), równie łatwo zajęła należne sobie miejsce w panteonie literackich celebrytów. Doskonała w każdym calu i całkowicie tego świadoma (czytaj: próżna i zarozumiała), nie okazywała uczuć, nigdy nie zabiegała o sympatię, była poważna i wymagająca, ale życie z nią skrzyło się kolorami. Kto inny zabrałby dzieci na podwieczorek w powietrzu, na podróż dookoła świata z magicznym kompasem***, czy zakupy świąteczne w towarzystwie gwiazdy z gromady Plejad. Z Mary wszystko było inne, niezwykłe, cudowne - tylko że niania w żadnej rodzinie nie pozostawała na zawsze i dzieci nieustannie obawiały się jej odejścia, co też w końcu nastąpiło.
Szczęśliwie dla Banksiąt i dla czytelników Mary Poppins powróciła na ulicę Czereśniową niejeden raz - w kolejnych tomach:
Mary Poppins wraca,
Mary Poppins otwiera drzwi,
Mary Poppins w parku,
Mary Poppins na ulicy Czereśniowej oraz Mary Poppins i numer 18. Dwóch książek o Mary Poppins nie przetłumaczono na polski -
Mary Poppins From A to Z i
Mary Poppins in the Kitchen. Cała seria ilustrowana była przez Mary Shepard (której ojciec ilustrował "Kubusia Puchatka" i "O czym szumią wierzby"). Do dziś cykl wydawany jest z jej rysunkami, choć polskie "agnieszkowe" tłumaczenia były ilustrowane przez
Marię Orłowską-Gabryś.
Nie sposób nie wspomnieć o ekranizacji, która rozsławiła postać Mary Poppins - czy może raczej przypomniała ją, bo powstała 30 lat po książce (książka 1934 r., film 1964 r.). Co ciekawe, Walt Disney chciał kupić prawa do ekranizacji już w roku 1938, ale autorka - Pamela.L. Travers - odmówiła, twierdząc, że nie można zrobić wystarczająco dobrego filmu, a nie chciała kreskówki. Udało mu się w roku 1961, ale pisarka zachowała prawa do akceptacji scenariusza. Z rezultatu nie była jednak zadowolona - krytykowała produkcję za zmianę charakteru głównej bohaterki, która stała się miłą, ładną, ciepłą i uśmiechniętą postacią. Nie podobała się jej muzyka, a użycie animacji tak ją zirytowało****, że najpierw domagała się usunięcia tych fragmentów z filmu, a kiedy odmówiono, zabroniła ekranizacji kolejnych części. W filmie zmieniono też liczbę małych Banksiąt, usuwając postacie bliźniąt.
W 1983 r. powstała luźno inspirowana książką ekranizacja rosyjska.
* Wyjątkowo wierne tłumaczenie oryginalnych imion: Jane, Michael, John, Barbara. W trakcie serii pojawi się najmłodsza siostrzyczka imieniem Annabel - w wersji polskiej Amelka.
** Całe dzieciństwo zastanawiałam się, jak też wygląda torba dywanikowa, aż mnie wreszcie uświadomił internet - tak wygląda.
*** W pierwotnej wersji podczas podróży Michaś spotyka przedstawicieli różnych ras, ale po pewnym czasie uznano ten fragment za powielający rasistowskie stereotypy i w 1981 r. pisarka zmieniła go. Zamiast Indianina, Afrykanina, Eskimosa i Chińczyka pojawiają się: Delfin, Papuga, Niedźwiedź Polarny i Panda.
**** Ach, jak dobrze ją rozumiem. Obejrzałam film nie tak dawno temu i przewijałam animowane sceny, tak mnie drażniły.
|
Właściwie tak wyobrażam
sobie Mary Poppins |
Sama Pamela Lyndon Travers (urodzona jako Helen Lyndon Goff ) była interesującą postacią o skomplikowanym życiu. Bardzo nieszczęśliwa w dzieciństwie - ojciec zmarł, matka groziła samobójstwem i pozostawieniem Helen jako opiekunki dwóch młodszych sióstr, na szczęście groźby nie spełniła. Dopiero w wieku 25 lat Helen opuściła Australię (tam się urodziła, wychowała i... występowała jako aktorka teatralna z wędrowną trupą), przenosząc się do Londynu, gdzie przyjęła pseudonim, pod którym jest znana do dziś. Zajęła się pisaniem, a jej pierwszym wydawcą był syn J. M. Barriego, autora "Piotrusia Pana".
Nigdy nie wyszła za mąż, podobno była lesbijką. W wieku 40 lat adoptowała chłopczyka, Camillusa, którego rozdzieliła z jego bratem bliźniakiem (odmówiła zaadoptowania obu) - nie poinformowała go, ani że jest adoptowany, ani że ma brata. Camillus spotkał swojego bliźniaka przypadkiem, kiedy miał lat 17.
Przy tworzeniu tego wpisu korzystałam z angielskiej Wikipedii oraz ze streszczenia biografii pisarki pt. "Mary Poppins, she wrote" Valerie Lawson, którą mam nadzieję przeczytać w całości.